Stare gry nie umierają nigdy...

Nostalgia za starymi grami


#1 2011-02-08 13:35:42

 8-bit_dweller

Moderator

Zarejestrowany: 2010-04-17
Posty: 170

Dwarf Fortress

Niedawno naszła mnie chęć na pyknięcie w jakąś grę ekonomiczną. Niestety, Transport Tycoon Deluxe poniekąd zaczął nudzić, Master of Orion 2 nadal miażdżył pod kątem szybkości i sprawności rozwoju przeciwników, SIMCity... łech, a pozostałe Tycoony jakoś niespecjalnie mi się widziały.
Przypomniałem sobie o pewnym wątku w dziale gier ASCII, więc dla śmiechu pomyślałem "Czemu nie?" i pobrałem tą gierkę.
To co następnie zaserwowano było szokująco dobre. x]

Pierwszym atutem gry jest superowe intro zrobione w całości grafiką ASCII. Dodatkowo efekty dźwiękowe jakie mu towarzyszą generują genialny klimat krasnoludzkich podziemi i głębi, jaka w nich panuje.
Następnie wszystko przeszło do głównego menu, gdzie bez większego zastanowienia walnąłem opcję od generowania świata. Otworzył się ekran postępu procesu z ekranem mapy obok i mogłem się przyjrzeć jak kolorowe literki i znaczki układają się w łańcuchy górskie, rzeki i lasy. Następnie rozpoczęta została emulacja świata na przestrzeni 200+ lat, co pokazało ilu bohaterów się narodziło i zginęło oraz ile ważnych zdarzeń w międzyczasie zaszło.
Nie chciało mi się czekać  (tyle to zajęło, a ja chciałem w końcu popykać) więc przerwałem ten proces przy 147 roku, w Epoce Legend. Następnie wywaliło mnie do głównego menu, gdzie wybrałem tym razem nową opcję od zaczęcia gry, i jako tryb dałem Dwarf Fortress (są jeszcze tryby podróżnika [takie małe RPG] i legend [???]).
Następnie umożliwiono mi wybranie terenu na mapie, na którym mogę się zatrzymać swoją ekipą i zacząć rozbudowę fortecy. Pomyślałem, że jak dowodzę kurna krasnoludami, to walnę się obok gór, na zalesionym, dobrze nasłonecznionym terenie.Tak więc znalazłem coś odpowiedniego, wcisnąłem e jak embark! i dostałem kolejne menu, tym razem z przygotowaniem ekipy i sprzętu do podróży. Nie wiedziałem jednak czego się spodziewać, więc dałem pierwszą opcję od wygenerowania domyślnie odpowiedniej grupki wałków i ich osprzętu.
...
...?
Ta, jestem sobie w lesie, mam uśmiechnięte gęby i literki latające wokół czegoś, co po przyciśnięciu k i najechaniu okazało się być wagonem. Migały w nim jakieś procenty (prawdopodobnie beczki z winem) i... holy szit ile opcji do wyboru!!!
Znalazłem się w takiej kropce, że nie wiedziałem co robić. Wtedy genialnie odpaliłem pomoc kombinacją Shift+/. Już myślałem, że może coś tu będzie i ogarnę grę, ale nic z tego. Ogrom tekstu, opisy poszczególnych przedmiotów, no i brak zwykłego "how to start friggin' playing!".
ESC, Save game i zjazd na internet szukać poradnika.
No i znalazłem. Wspomniałem o nim HitbyPixlowi, więc jak widziałem już się pojawił link do niego w odpowiednim dziale.
Wróciłem więc do gry z tutkiem i zacząłem działać. Gra szła zacnie, dużo ciekawostek i emocji można obczaić już przy pierwszej godzinie pykania (nim się obejrzysz, tyle właśnie złazi na poradnikowe pierwsze 4 pomieszczenia).
Krasnale mają własne wierzenia, ulubione i znienawidzone pierdoły, przyjaznią się ze sobą, pracują, piją, śpią, przygarniają zwierzaki, jedzą, budują, łowią, zbierają, przenoszą... ale coś strasznie wolno!
W stosunku do tego co jest w poradniku (poza grafiką obrazkową w grze) jest jeszcze wrażenie, że piszącemu poszło to wszystko o wiele szybciej! Szczególnie jak później zaczyna z fanaberiami typu pomieszczenia 15x15 i długie korytarze, jakby to krasnale migiem miały zrobić.
Minęły w grze dobre dwa lata, i nawet połowy z tych pomieszczeń nie miałem skończonej, a przy takim czasie według poradnika już powinienem mieć imigrantów, karawany, gobliny, pułapki i inne ekscesy...
Alt+F4 i lecę szukać graficznej wersji, bo coś mi tu śmierdzi.
Znalazłem, pobrałem i odpaliłem. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to nie tylko oddzielna giera, ale też i o wiele bardziej zoptymalizowana (czyt. szybciej działająca)!
To co było w tutku zrobiłem śmigiem, i to szybciej niż elementy, na które natknął się piszący zaczęły wyskakiwać (handlarze, etc.).
Natrafiłem jednak na coś, co już cały czas, ale zapewne tylko mi towarzyszy.
Kiedy rozpocząłem grę w wersji ASCII, znalazłem za pierwszym razem idealne miejsce do robienia pomieszczeń etc., bez żadnych wizualnych dla siebie i fizycznych dla krasnali przeszkód.
Teraz, zaczynając po raz 20-tyktóryś grę od nowa, przy chyba 7 powstałym świecie znalazłem teren, z którym da się pracować!
Wszędzie trafiały mi albo ściany z materiałów o twardości czystego diamentu, albo podziemne akweny o częstotliwości występowania większej niż dziury w ścianach po zabawie minigunem, albo start na półce skalnej jakiegoś szczytu gdzie odstęp od zejść w dół i w górę był kwestią paru kwadratowych pól, albo gobliny/elfy/potwory napierające zaraz po minięciu jednej pory roku.

No ale teraz jest super!
Zapoznałem się dodatkowo z http://df.magmawiki.com/index.php/DF201 … tart_guide i wiem już (w miarę) co i jak.
Wszystko wygląda superowo, plany rozbudowy podziemi idą cacy, no i wreszcie udało mi się złożyć ekipę i miks przedmiotów, które mocno usprawniają tempo pracy.
Prawdziwa przygoda jeszcze przede mną, ale jestem pewien, że będzie syto.
Forteca Ancientbolt i jej mieszkańcy, drużyna Irondye of Pride, nie polegną w niebezpiecznym świecie regionu1! (A przynajmniej mam nadzieję, że niezbyt szybko). :]

Bezapelacyjnie polecam tą gierę. Pomimo prostoty wykonania wciąga jak bagno, a ogrom obecnych materiałów, przeciwników i różnych innych pierdół sprawi, że na pewno szybko się nie znudzi. Wprawdzie na razie jest w wersji beta, czyli mogą z rzadka poza przeciwnikami atakować różnorodne błędy gry, ale nie jest z tym niesamowicie źle.

Ostatnio edytowany przez 8-bit_dweller (2011-02-08 15:25:30)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.oldgamesneverdie.pun.pl