Niedawno naszła mnie chęć na pyknięcie w jakąś grę ekonomiczną. Niestety, Transport Tycoon Deluxe poniekąd zaczął nudzić, Master of Orion 2 nadal miażdżył pod kątem szybkości i sprawności rozwoju przeciwników, SIMCity... łech, a pozostałe Tycoony jakoś niespecjalnie mi się widziały. Przypomniałem sobie o pewnym wątku w dziale gier ASCII, więc dla śmiechu pomyślałem "Czemu nie?" i pobrałem tą gierkę. To co następnie zaserwowano było szokująco dobre. x]
Pierwszym atutem gry jest superowe intro zrobione w całości grafiką ASCII. Dodatkowo efekty dźwiękowe jakie mu towarzyszą generują genialny klimat krasnoludzkich podziemi i głębi, jaka w nich panuje. Następnie wszystko przeszło do głównego menu, gdzie bez większego zastanowienia walnąłem opcję od generowania świata. Otworzył się ekran postępu procesu z ekranem mapy obok i mogłem się przyjrzeć jak kolorowe literki i znaczki układają się w łańcuchy górskie, rzeki i lasy. Następnie rozpoczęta została emulacja świata na przestrzeni 200+ lat, co pokazało ilu bohaterów się narodziło i zginęło oraz ile ważnych zdarzeń w międzyczasie zaszło. Nie chciało mi się czekać (tyle to zajęło, a ja chciałem w końcu popykać) więc przerwałem ten proces przy 147 roku, w Epoce Legend. Następnie wywaliło mnie do głównego menu, gdzie wybrałem tym razem nową opcję od zaczęcia gry, i jako tryb dałem Dwarf Fortress (są jeszcze tryby podróżnika [takie małe RPG] i legend [???]). Następnie umożliwiono mi wybranie terenu na mapie, na którym mogę się zatrzymać swoją ekipą i zacząć rozbudowę fortecy. Pomyślałem, że jak dowodzę kurna krasnoludami, to walnę się obok gór, na zalesionym, dobrze nasłonecznionym terenie.Tak więc znalazłem coś odpowiedniego, wcisnąłem e jak embark! i dostałem kolejne menu, tym razem z przygotowaniem ekipy i sprzętu do podróży. Nie wiedziałem jednak czego się spodziewać, więc dałem pierwszą opcję od wygenerowania domyślnie odpowiedniej grupki wałków i ich osprzętu. ... ...? :| Ta, jestem sobie w lesie, mam uśmiechnięte gęby i literki latające wokół czegoś, co po przyciśnięciu k i najechaniu okazało się być wagonem. Migały w nim jakieś procenty (prawdopodobnie beczki z winem) i... holy szit ile opcji do wyboru!!! Znalazłem się w takiej kropce, że nie wiedziałem co robić. Wtedy genialnie odpaliłem pomoc kombinacją Shift+/. Już myślałem, że może coś tu będzie i ogarnę grę, ale nic z tego. Ogrom tekstu, opisy poszczególnych przedmiotów, no i brak zwykłego "how to start friggin' playing!". ESC, Save game i zjazd na internet szukać poradnika. No i znalazłem. Wspomniałem o nim HitbyPixlowi, więc jak widziałem już się pojawił link do niego w odpowiednim dziale. Wróciłem więc do gry z tutkiem i zacząłem działać. Gra szła zacnie, dużo ciekawostek i emocji można obczaić już przy pierwszej godzinie pykania (nim się obejrzysz, tyle właśnie złazi na poradnikowe pierwsze 4 pomieszczenia). Krasnale mają własne wierzenia, ulubione i znienawidzone pierdoły, przyjaznią się ze sobą, pracują, piją, śpią, przygarniają zwierzaki, jedzą, budują, łowią, zbierają, przenoszą... ale coś strasznie wolno! W stosunku do tego co jest w poradniku (poza grafiką obrazkową w grze) jest jeszcze wrażenie, że piszącemu poszło to wszystko o wiele szybciej! Szczególnie jak później zaczyna z fanaberiami typu pomieszczenia 15x15 i długie korytarze, jakby to krasnale migiem miały zrobić. Minęły w grze dobre dwa lata, i nawet połowy z tych pomieszczeń nie miałem skończonej, a przy takim czasie według poradnika już powinienem mieć imigrantów, karawany, gobliny, pułapki i inne ekscesy... Alt+F4 i lecę szukać graficznej wersji, bo coś mi tu śmierdzi. Znalazłem, pobrałem i odpaliłem. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to nie tylko oddzielna giera, ale też i o wiele bardziej zoptymalizowana (czyt. szybciej działająca)! To co było w tutku zrobiłem śmigiem, i to szybciej niż elementy, na które natknął się piszący zaczęły wyskakiwać (handlarze, etc.). Natrafiłem jednak na coś, co już cały czas, ale zapewne tylko mi towarzyszy. Kiedy rozpocząłem grę w wersji ASCII, znalazłem za pierwszym razem idealne miejsce do robienia pomieszczeń etc., bez żadnych wizualnych dla siebie i fizycznych dla krasnali przeszkód. Teraz, zaczynając po raz 20-tyktóryś grę od nowa, przy chyba 7 powstałym świecie znalazłem teren, z którym da się pracować! Wszędzie trafiały mi albo ściany z materiałów o twardości czystego diamentu, albo podziemne akweny o częstotliwości występowania większej niż dziury w ścianach po zabawie minigunem, albo start na półce skalnej jakiegoś szczytu gdzie odstęp od zejść w dół i w górę był kwestią paru kwadratowych pól, albo gobliny/elfy/potwory napierające zaraz po minięciu jednej pory roku.
No ale teraz jest super! :D Zapoznałem się dodatkowo z http://df.magmawiki.com/index.php/DF201 … tart_guide i wiem już (w miarę) co i jak. Wszystko wygląda superowo, plany rozbudowy podziemi idą cacy, no i wreszcie udało mi się złożyć ekipę i miks przedmiotów, które mocno usprawniają tempo pracy. Prawdziwa przygoda jeszcze przede mną, ale jestem pewien, że będzie syto. Forteca Ancientbolt i jej mieszkańcy, drużyna Irondye of Pride, nie polegną w niebezpiecznym świecie regionu1! (A przynajmniej mam nadzieję, że niezbyt szybko). :]
Bezapelacyjnie polecam tą gierę. Pomimo prostoty wykonania wciąga jak bagno, a ogrom obecnych materiałów, przeciwników i różnych innych pierdół sprawi, że na pewno szybko się nie znudzi. Wprawdzie na razie jest w wersji beta, czyli mogą z rzadka poza przeciwnikami atakować różnorodne błędy gry, ale nie jest z tym niesamowicie źle. :)
|