Tank 1990 to kolejna gra na NES'a (czy też na bardziej popularnego w Polsce Pegasusa). Jest to jedna z wielu dostępnych na tę konsolę zręcznościówek, którą znajdziemy między innymi na przesławnym cartridge'u 168 in 1 (jeśli ktoś ma jeszcze to cacko zwane Nesem, to warto się w niego zaopatrzyć). Rozgrywka polega na obronie swojej bazy, którą symbolizuje orzełek (Cóż za symbolika!), przed najazdem obcych czołgów (Rzesza znowu wkracza!). Oczywiście do obrony dostarczono najnowszy model czołgu (pewnie polskiej produkcji...), którym to musimy zniszczyć wrogie jednostki, póki żadna się nie ostanie. Pomocą tutaj może nam posłużyć sojusznik w postaci kolegi, ojca, brata, czy innego osobnika, którego będziemy wyklinać za nieudolne poczynania. Oprócz wrogich czołgów, przeszkadzać nam będą również uwarunkowania terytorialne poszczególnych plansz, takie jak: woda, mury, czy zieleń. Żeby było ciekawiej na planszy odnajdziemy różne bonusy, które przysłużą się nam do walki z tigerami najeźdźców. Warto wspomnieć jeszcze o tym, że można tworzyć własne plansze i choć jest to czasochłonne, to daje dużo frajdy (a choćby po to, żeby otoczyć orzełka niezniszczalną stalą i niech strzelają ci.... nie powiem kto:)). Tonując nieco moją wypowiedź (ach, te emocje), to gra naprawdę warta polecenia. Miło przy tym mieć kogoś z drugim padem.

PS Orzełek nie jest biały niestety...

Dla tych, którzy nie posiadają już wśród swoich urządzeń NES'a/Pegasusa link do gry pod emulator - http://www.pegasus-gry.com/tank.php - Po rozpakowaniu gra zajmuje aż 41 KB, więc zwolnijcie nieco miejsca na dysku:)

Tank 1990